Starzenie się skóry jest procesem zupełnie naturalnym i nie jesteśmy w stanie go całkowicie zahamować. Możemy jednak wykluczyć złe przyzwyczajenia, które dodatkowo przyspieszają utratę elastyczności skóry. Nieodpowiednia pielęgnacja i negatywny wpływ środowiska powodują pojawianie się niedoskonałości na skórze i większej ilości zmarszczek.

Pomiędzy 20 a 25 rokiem życia zaczyna się zmniejszać biologiczna aktywność komórek organizmu. Z tego powodu spowolnieniu ulegają procesy regeneracyjne i odporność na stres środowiskowy. Początkowo proces ten jest praktycznie niezauważalny, ponieważ przebiega stopniowo. Po pewnym czasie zauważamy jednak, że nasza skóra robi się coraz bardziej cienka, szara i mniej jędrna. Z biegiem czasu również owal twarzy może się znacząco zmienić. Największe zmiany są widoczne przeważnie na policzkach, czole, brodzie, szyi oraz dekolcie.

W niektórych przypadkach na starzenie się skóry mają wpływ hormony. W okresie menopauzy proces utraty jędrności skóry znacznie przyśpiesza. Dzieje się tak ze względu na niedobór estrogenu, który to ma wpływ na zahamowanie produkcji kwasu hialuronowego i kolagenu. Dochodzi też do zaburzeń związanych z regeneracją kreatynocytów, odpowiedzialnych za budowanie naskórka. Ogół tych czynników prowadzi do niedoboru bodźców odpowiedzialnych za pobudzenie i nawilżanie skóry. W wyniku tego staje się ona sucha i mniej lśniąca.